Kwestia korzystania ze wspólnego domu po rozwodzie zależy od kilku czynników,
takich jak prawo własności, podział majątku oraz ewentualne porozumienie między byłymi
małżonkami. Ten ciekawy z punktu widzenia praktyki problem został poruszony w
orzecznictwie – w postanowieniu Sądu Najwyższego z 24 stycznia 2023 r. (sygn. akt II CSKP
490/22).
Zgoda współwłaścicieli na korzystanie z rzeczy (jej części) na wyłączność może
przybrać postać umowy o podział rzeczy do korzystania (tzw. podział quoad usum),
polegający na wytyczeniu poszczególnym właścicielom fizycznie wydzielonych części rzeczy
wspólnej do wyłącznego władania albo rezygnacji – niebędącej zrzeczeniem się prawa
własności – z wykonywania swych uprawnień w odniesieniu do rzeczy wspólnej (jej części)
przez jednego współwłaściciela albo wielu współwłaścicieli na rzecz innego albo innych.
Każda z tych postaci zgód wyłącza – w zakresie związanego z nią zezwolenia – bezprawność
niezgodnego z art. 206 k.c. współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej. Żadna z nich nie
wymaga też zachowania formy szczególnej i może nastąpić także w sposób dorozumiany. O
ile jednak do zawarcia umowy o podział rzeczy do korzystania niezbędna jest zgoda
wszystkich współwłaścicieli, o tyle czasowa rezygnacja leży w indywidualnej gestii każdego
ze współwłaścicieli, jest skuteczna tylko w relacji do niego i w braku odmiennego
zastrzeżenia może być w każdym czasie odwołana.
Pierwszorzędne znaczenie w sprawie ma ocena, czy wyprowadzając się ze wspólnego
domu albo później, małżonek manifestuje wolę jego współposiadania i korzystania zeń, co
drugi współmałżonek uniemożliwia. Dobrowolne opuszczenie domu, i uznanie tego za
naturalne wobec rozkładu wspólnego pożycia ma bardzo istotne znaczenie. Naturalność
takiego postępowania nie oznacza jednak jeszcze, że uzasadnia ono nałożenie na
współmałżonka ciężaru – potencjalnie bardzo znaczącego – wynagrodzenia za korzystanie z
domu „ponad udział”. Będąc współwłaścicielem domu, małżonek, który w nim pozostał może
bowiem z niego korzystać w całości i sam fakt takiego korzystania nie uzasadnia jeszcze
żądania z tego tytułu jakiegokolwiek wynagrodzenia tak długo jak były współmałżonek nie
uniemożliwia drugiej stronie współposiadania i korzystania z domu. Roszczenia nie znajdą
również uzasadnienia jeżeli druga strona występuje w toku postępowania działowego z
żądaniem zapłaty wynagrodzenia czy też z wnioskami zmierzającymi do dokonania podziału
domu albo przyznania go jej na wyłączność. Nie można uznać, że współmałżonek ma
obowiązek dom wynająć albo sprzedać, a uzyskanymi w ten sposób dochodami podzielić się
z drugą stroną stosownie do wielkości udziałów.