Czy odsprzedaż biletu na koncert jest przestępstwem?

Sprzedaż biletu na koncert sama w sobie nie jest przestępstwem, ale w pewnych
okolicznościach może być nielegalna lub podlegać ograniczeniom. Art. 133 Kodeksu
wykroczeń (dalej k.w.) penalizuje spekulację biletami. Zgodnie z ww. przepisem „Kto
nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub
sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia
wolności albo grzywny”. Usiłowanie oraz podżeganie i pomocnictwo są karalne. Osoby
angażujące się w ten proceder wykorzystują duże zainteresowanie wydarzeniem i ograniczoną
liczbę dostępnych miejsc. Mechanizm spekulacji polega na masowym zakupie biletów –
spekulanci (często przy użyciu botów internetowych) wykupują dużą liczbę biletów zaraz po
ich udostępnieniu. Powyższe działanie powoduje sztuczne zawyżenie cen – ograniczona
dostępność sprawia, że fani zmuszeni są kupować bilety z drugiej ręki. W następnej fazie
bilety trafiają na portale aukcyjne, media społecznościowe lub specjalne platformy
odsprzedaży i są odsprzedawane z zyskiem. W konsekwencji konsumenci płacą wielokrotnie
więcej niż pierwotna wartość biletu (wyższe ceny). Prawdziwi fani często nie mają szans na
zakup biletu po normalnej cenie ze względu na ich ograniczoną dostępność.
Art. 133 k.w. „dotyczy tylko biletów wstępu na imprezy artystyczne, sportowe lub
rozrywkowe, tym samym nie stanowi realizacji jego znamion zakup i dalsza odprzedaż z
zyskiem biletów wstępu innego typu, np. biletów na samolot czy na kolejkę wysokogórską”
(Bojarski Tadeusz, Michalska-Warias Aneta, Piórkowska-Flieger Joanna, Kodeks wykroczeń.
Komentarz aktualizowany, Lex 2014).
Jeżeli bilet wstępu na imprezę artystyczną, rozrywkową lub sportową jest
sprzedawany po tej samej cenie, za którą został kupiony, nie stanowi to wykroczenia. W
pewnych sytuacjach może się nawet „okazać, że nie będzie zyskiem sama różnica pomiędzy
ceną nabycia biletów a ich sprzedażą, jeśli do sprzedaży biletów niezbędne było poniesienie
kosztów. (…) w sytuacji, w której sprawca w cenę sprzedaży biletu wlicza poniesione przez
siebie koszty, np. związane z dojazdem na miejsce sprzedaży biletów, nie popełnia
wykroczenia. Warunkiem jest jednak to, aby taki dojazd był związany jedynie z realizacją tej
transakcji”. Jeżeli natomiast dana osoba sprzedaje bilety pod stadionem, na którym ma odbyć
się wydarzenie, po to, żeby zwrócił jej się koszt dojazdu na koncert, w którym sama
uczestniczy, to nie może uwzględnić takich kosztów podwyższając cenę biletów (Lachowski
Jerzy (red.), Kodeks wykroczeń. Komentarz, Lex 2021).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *